[MK2] niezawodny sposob na dokrecenie łosyka z tyłu w bębnie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
[MK2] niezawodny sposob na dokrecenie łosyka z tyłu w bębnie
Panowie ratujcie bo juz drugie łozysko mi szlag trafil, juz nie mam pojecia jak mam to dokrecic, w jednym kole mi sie dualo zrobic a drugie juz nastepny zestaw lozysk wykonczylo, nie wiem jaka metoda to mam zrobic? czy na to ze ta podkladka ma miec jakis delikatny luz czy po luzie bebna sprawdzac, no nie mam pojecia. W tamtym kole dobrym zrobilem tak ze podkladke mozna lekko przepchan srubkokretem i z tej stony tez, no i pupa blada.
Ostatnio zmieniony ndz paź 22, 2006 12:45 przez guti, łącznie zmieniany 1 raz.
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
- stonefree
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4033
- Rejestracja: wt lut 15, 2005 19:39
- Lokalizacja: WO
- Kontakt:
I to jest dobra sprawdzona metoda.Więc może przyczyna leży gdzie indziej?Jak wygląda wyjęte uszkodzone łozysko?Jak wciskasz nowe łożyska?Jakiej firmy kupujesz?Jaki dajesz smar?A może otwor w bębnie jest owalny, skoro tylko jedna strona siada?guti pisze:zrobilem tak ze podkladke mozna lekko przepchan srubkokretem
[ Dodano: Sob Paź 21, 2006 23:07 ]
ale wtedy miałby wcześniej problemy z prowadzeniem samochodu i ścinaniem opon ...eidos pisze:moze goemetria siada
- grzechu2410nn
- Gadatliwa bestia
- Posty: 506
- Rejestracja: ndz lut 26, 2006 20:41
- Lokalizacja: Grudziądz
- Kontakt:
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
łozyska wciskam za pomoca młotka i kloca drewnianego, smaruje ŁT 40 ( chyba to sie zwie), otwor jest okragły, mnie sie wydaje ze sama metoda dokrecania jest zla, moze tam mi sie udało fuksem skrecic a tu psiakrew nie moge trafic, czy beben ma sie obracac lekko po zakreceniu lozyska? czy ma miec jakis luz na boki? jak cos to ile ma mniej wiecej drgnac??
wczesnie lozyska były jakies KOYO jak dobrze kojarze a teraz sa niemieckie ale nazwy za cholere nie przypomne sobie
wczesnie lozyska były jakies KOYO jak dobrze kojarze a teraz sa niemieckie ale nazwy za cholere nie przypomne sobie
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Dokręcasz je z siłą 60 Nm. Jeśli nie masz klucza dynamo to sposób na wyczucie jest taki. Wkładasz bemben do oporu, dokręcasz go kluczem Z WYCZUCIEM DO OPORU (żeby był wyczuwalny opór przy obracaniu bembna), a potem luzujesz o ½-¾ obrotu klucza. Sprawdzasz luz za pomocą śrubokręta, jeśli uda się przesunąć nakrętkę z oporem to jest git.
Co do tego wbijania łozysk to moze lepiej spróbuj wcisnąc je na miejsce imadłem, bo wbijanie nawet przez kolcek nie jest zbyt zdrowe dla nich.
No i oczywiscie sprawdź czop piasty, otwór w bembnie itd. Jeśli mają jakiekolwiek slady świadczoce o wyrobieniu to niestety do wyzucenia.
P.S.
Na "oko" nie sprawdzisz czy nie masz jaja w bembnie/piaście
Czy przy maltretowaniu tego nowego zestau łozysk który umarł słychać było jakieś niepokojące dźwięki? szum, świst?
Co do tego wbijania łozysk to moze lepiej spróbuj wcisnąc je na miejsce imadłem, bo wbijanie nawet przez kolcek nie jest zbyt zdrowe dla nich.
No i oczywiscie sprawdź czop piasty, otwór w bembnie itd. Jeśli mają jakiekolwiek slady świadczoce o wyrobieniu to niestety do wyzucenia.
P.S.
Na "oko" nie sprawdzisz czy nie masz jaja w bembnie/piaście
Czy przy maltretowaniu tego nowego zestau łozysk który umarł słychać było jakieś niepokojące dźwięki? szum, świst?
Podpis uległ awarii spróbuj później :)
Podpis uzyskał aprobatę YGD i może być umieszczany.
Podpis uzyskał aprobatę YGD i może być umieszczany.
- stonefree
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4033
- Rejestracja: wt lut 15, 2005 19:39
- Lokalizacja: WO
- Kontakt:
Nie przesadzasz,stary?mate64 pisze:Dokręcasz je z siłą 60 Nm
My robimy tak: przyłapujesz nakrętkę ręką do oporu i zakładasz koło.Potem klucz 24 (?) i dokręcasz z czuciem,ale stanowczo,żeby łożyska się ułożyły.Pokręcasz kołem i cofasz nakrętkę aż poczujesz,że opór gwintu ustąpił.Na koniec obracając kołem dociskasz tak,żeby podkładka jeszcze dała się przesunąć palcem przez śrubokręt-tzn. jak nie idzie,to lekko kluczem w lewo do następnej dziurki na zawleczkę.A jak nie trafiasz zawleczką,to nie dokręcaj tylko odkręć.koło powinno się obracać lekko (chyba ,że szczęki ocierają) a luz kiedy bierzesz za górę i dół koła tak na oko jest zawsze ze 2 mm( ? )guti pisze:czy beben ma sie obracac lekko po zakreceniu lozyska?
- InspBober
- Ma gadane
- Posty: 155
- Rejestracja: pn lip 24, 2006 22:41
- Lokalizacja: Warszawa - Mokotów
- Kontakt:
moze to sie jakos przyda
Z tego co sie zorientowałem to takim momentem to dokrecamy sróby mocujace tarcze nośna do czopa piasty a ta nakretke mocujacą bęben to juz z wuczuciem.stonefree pisze:mate64 napisał/a:
Dokręcasz je z siłą 60 Nm
Nie przesadzasz,stary?
[url]http://rapidshare.com/files/3054669/Swap_gaznika.zip.html[/url]
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
wszystko zaczelo sie po wymiani linek recznego, przedtem było wszystko ok, geometria rowniez, drugi sezon jezdze na oponach i rowno sie scieraja. CZy uszkodzenie łozyska moze wpłynac zle na oske?? zrobilem ponad 150KM na wyjacym łozysku,moze macie rysunek techniczny oski? czytalem w ksiazce i moment dokrecenia sruby to jest 20NM i pozniej poluzowac o pol obrotu.dzieki wszystkim za porady , jutro bede walczyl z łozyskiem, jak mi znowu walnie to na zime zakladam płozy
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 343 gości