Nawiew ciepłego (?) powietrza, czyli zimno mi...
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- Mariusznia
- Nowicjusz
- Posty: 22
- Rejestracja: czw lut 24, 2005 00:35
- Lokalizacja: Warszawa/Poznań
Podobno wlasnie nie mozna bo to sa jakies termostaty albo cos w tym stylu...w kazdym razie nie maja zadnej mozliwosci regulacji...najlepszym wyjsciem jest znalezienie dzialajacych na szrocie ale to moze byc trudne bo w wielu Golfach taka "usterka" wystepuje...osobiscie nie radze ich zastepowac rurkami bo w koncu konstruktor w jakims celu je tam wsadzil
- Mariusznia
- Nowicjusz
- Posty: 22
- Rejestracja: czw lut 24, 2005 00:35
- Lokalizacja: Warszawa/Poznań
Witam wszystkich.
Ludzie, czy ktoś mnie oświeci, skąd wzięliście w MK II jakieś zaworki? Kilka dwójek przeszło mi przez łapy, ale zadna tego nie miała. Obecna (moja), też tego nie ma...
Kupiłem ją z dziurawą nagrzewnicą, przy okazji rozebrałem cały blok regulacyjno-rozdzielczy, wyczyściłem, uszczelniłem itd., ale nic tam takiego nie ma, woda, a raczej płyn chłodzący, płynie cały czas, regulacja zimno-ciepło polega na odpowiednim ustawieniu przesłon na wlotach i wylotach powietrza przepływającego przez wymiennik lub płynącego bezpośrednio.
To, że na środkowym wylocie dmucha inaczej niż na bocznych wynika z tego, że po prostu środkowy nadmuch idzie bezpośrednio z komory mieszającej a boczne muszą wędrować rurami z komory do wylotów, po prostu mają dłuższą drogę, więc powietrze woli lecieć tam gdzie mu bliżej.
Można równoważyć siłę nadmuchu poprzez odpowiednie dławienie klapkami środkowych nawiewów.
To samo dotyczy nawiewu na nogi.
Słabe ogrzewanie w aucie może być powodowane przytkanymi rurkami w wymienniku nagrzewnicy, np. wskutek używania środków do uszczelniania układu chłodzenia.
I jeszcze jedno- nie opowiadajcie sobie nawzajem bajek o zapowietrzeniu nagrzewnicy, od tego macie pompę w układzie chłodzenia, żeby wyganiała powietrze z układu (no, nie tylko...)
Pomimo że nagrzewnica spoczywa niżej od zbiornika wyrównawczego, powietrze zostaje wypchnięte przez płyn, może się gdzieś przytaić jakiś bąbel, ale tylko w zatkanej rurce wymiennika. Wymiennik pracuje pionowo, wlot i wylot umieszczony jest na jego górnej części, można w razie potrzeby spróbować przepłukać go wodą bez wyjmowania z obudowy (*#cenzura#* robota, zwłaszcza zimą w nieogrzewanym garażu).
Spuszczamy chłodziwo, wypinamy węże od kroćców nagrzewnicy, do jednego z kroćców podłączamy węża z wodą i lejemy Potem dołączamy do drugiedo kroćca i płukamy raz jeszcze. Powinno pomóc, jak nie, to pozostaje płukanie chemiczne, nie polecam, wymiennik zrobiony jest z delikatnych rurek aluminiowych, może przemienić się w sito...
Nowy wkład nagrzewnicy do MK II (podrabiany, polski, całkiem dobry) kosztuje jak pamiętam 70 zł, nie warto kupować używki na szrocie.
Pozdrawiam gorąco V.
Ludzie, czy ktoś mnie oświeci, skąd wzięliście w MK II jakieś zaworki? Kilka dwójek przeszło mi przez łapy, ale zadna tego nie miała. Obecna (moja), też tego nie ma...
Kupiłem ją z dziurawą nagrzewnicą, przy okazji rozebrałem cały blok regulacyjno-rozdzielczy, wyczyściłem, uszczelniłem itd., ale nic tam takiego nie ma, woda, a raczej płyn chłodzący, płynie cały czas, regulacja zimno-ciepło polega na odpowiednim ustawieniu przesłon na wlotach i wylotach powietrza przepływającego przez wymiennik lub płynącego bezpośrednio.
To, że na środkowym wylocie dmucha inaczej niż na bocznych wynika z tego, że po prostu środkowy nadmuch idzie bezpośrednio z komory mieszającej a boczne muszą wędrować rurami z komory do wylotów, po prostu mają dłuższą drogę, więc powietrze woli lecieć tam gdzie mu bliżej.
Można równoważyć siłę nadmuchu poprzez odpowiednie dławienie klapkami środkowych nawiewów.
To samo dotyczy nawiewu na nogi.
Słabe ogrzewanie w aucie może być powodowane przytkanymi rurkami w wymienniku nagrzewnicy, np. wskutek używania środków do uszczelniania układu chłodzenia.
I jeszcze jedno- nie opowiadajcie sobie nawzajem bajek o zapowietrzeniu nagrzewnicy, od tego macie pompę w układzie chłodzenia, żeby wyganiała powietrze z układu (no, nie tylko...)
Pomimo że nagrzewnica spoczywa niżej od zbiornika wyrównawczego, powietrze zostaje wypchnięte przez płyn, może się gdzieś przytaić jakiś bąbel, ale tylko w zatkanej rurce wymiennika. Wymiennik pracuje pionowo, wlot i wylot umieszczony jest na jego górnej części, można w razie potrzeby spróbować przepłukać go wodą bez wyjmowania z obudowy (*#cenzura#* robota, zwłaszcza zimą w nieogrzewanym garażu).
Spuszczamy chłodziwo, wypinamy węże od kroćców nagrzewnicy, do jednego z kroćców podłączamy węża z wodą i lejemy Potem dołączamy do drugiedo kroćca i płukamy raz jeszcze. Powinno pomóc, jak nie, to pozostaje płukanie chemiczne, nie polecam, wymiennik zrobiony jest z delikatnych rurek aluminiowych, może przemienić się w sito...
Nowy wkład nagrzewnicy do MK II (podrabiany, polski, całkiem dobry) kosztuje jak pamiętam 70 zł, nie warto kupować używki na szrocie.
Pozdrawiam gorąco V.
Golf i Kałasznikow powstały na bazie tej samej filozofii-prostota, niezawodność i swoista elegancja...
Ciekawe pytanie skąd wzielismy...ale nie zmienia ono faktu ze jednak tam sa...jak nie wierzysz zapraszam do tematu http://vwgolf.pl/forum/viewtopic.php?t=6552&start=15 i nawet zdjecie tych zaworkow (ktorych niby nie ma) jest...
Slyszalem ze to czesta usterka i ze duzo ludzi je poprostu wyrzuca wiec mozliwe ze trafiles takie samochody w ktorych tak to bylo zalatwione...
I zeby nie bylo ze autor zdjecia sam sobie wmontowal cos takiego to dodam ze u mnie tez sa i na forum wielu ludzi sie przyznaje do tego ze albo maja albo mieli taki wynalazek
Slyszalem ze to czesta usterka i ze duzo ludzi je poprostu wyrzuca wiec mozliwe ze trafiles takie samochody w ktorych tak to bylo zalatwione...
I zeby nie bylo ze autor zdjecia sam sobie wmontowal cos takiego to dodam ze u mnie tez sa i na forum wielu ludzi sie przyznaje do tego ze albo maja albo mieli taki wynalazek
Owszem, takiego czegoś nie spotkałem, ale to na wspomnianym przez Ciebie zjęciu to nie zawór regulacji, lecz zawór bezpieczeństwa- zabezpiecza przed rozerwaniem węże w razie nadmiernego wzrostu ciśnienia w przypadku zatkania nagrzewnicy. Masz jednak rację- w przypadku zacięcia się tego zaworu obieg wody omija nagrzewnicę i grzanie robi na pół gwizdka. Ten zawór był jednak stosowany nie we wszystkich modelach (nie mam pojęcia dlaczego), w moim na pewno go nie było i w egzemplarzach przy których dłubałem również.
Powyższe informacje otrzymałem dzisiaj od gościa który żyje z Golfów, zna je chyba lepiej niż tzw. ASO.
Dzięki za zwrócenie uwagi, człowiek uczy się do śmierci (na koniec umiera głupi...)
Powyższe informacje otrzymałem dzisiaj od gościa który żyje z Golfów, zna je chyba lepiej niż tzw. ASO.
Dzięki za zwrócenie uwagi, człowiek uczy się do śmierci (na koniec umiera głupi...)
Golf i Kałasznikow powstały na bazie tej samej filozofii-prostota, niezawodność i swoista elegancja...
Ja pretensji wcale nie mam bo jak to mowia czesi "nikto ne je neomylny"...a jezeli zaworki w jedych byly a w innych nie to moze znaczyc ze prawie bez zastanowienia mozna je usuwac jak nie dzialaja tak jak potrzeba...zaznacze jeszcze tylko ze nie mowilem ze to sa regulacyjne- nie mowilem wogole do czego one sa- zaworki to zaworki... wiadomo za to co powoduje ich awaria...
...Ale mnie jest głupio, że się zagalopowałem...dukem pisze:Ja pretensji wcale nie mam bo jak to mowia czesi "nikto ne je neomylny"...a jezeli zaworki w jedych byly a w innych nie to moze znaczyc ze prawie bez zastanowienia mozna je usuwac jak nie dzialaja tak jak potrzeba...zaznacze jeszcze tylko ze nie mowilem ze to sa regulacyjne- nie mowilem wogole do czego one sa- zaworki to zaworki... wiadomo za to co powoduje ich awaria...
Co do wywalania- na dobrą sprawę, to ja bym się zastanowił czy w razie braku tego ustrojstwa w moim gadzie, nie zainstalować czegoś takiego. To jest całkiem niezłe zabezpieczenie na wypadek zaklajstrowania nagrzewnicy- mały układ chłodzenia to układ szeregowy, ten zaś zawór bocznikuje nagrzewnicę nie dopuszczając do braku obiegu płynu chłodzącego. W razie zatkania ciśnienie małego obiegu rośnie bardzo gwałtownie, to, że wąż strzeli to pryszcz, ale silnik przez krótki moment nabierze wysokiej temperatury i ....
Może teoretyzuję zbyt panicznie, w końcu mam nowy wymiennik, czysty układ chłodzenia, nowy korek zbiornika wyrównawczego, na dobrą sprawę nie ma się czego bać, ale może ktoś inny na forum też przemyśli sprawę, zanim wywali ten zawór. A może jest sprawny, może naprawialny?
Pozdrawiam, V.
Golf i Kałasznikow powstały na bazie tej samej filozofii-prostota, niezawodność i swoista elegancja...
Naprawialny to chyba nie bo z tego co czytalem kilka tematow to wszyscy albo wywalali albo wstaiali nowe...to prawdopodobnie tak jak z termostatem- psuje sie to sie go wymienia a nie naprawia...pewnie to zabezpiecza ale skoro nie wszedzie bylo stosowane i w wiekszosci samochodow tego nie ma to prawdopodobnie mozna zyc bez tego...
Tak naprawde to niewielu ludziom zapycha sie nagrzewnica albo pekaja weze- raczej sie o tym nie slyszy...
Tak naprawde to niewielu ludziom zapycha sie nagrzewnica albo pekaja weze- raczej sie o tym nie slyszy...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 476 gości