Witam
Co prawda byly juz podobne tematy ale nikt nie opisal jak dokladnie "skrecic" gorne mocowanie amortyzatora w golfinie.
Opis problemu:
Po wymianie lozysk gornego mocowania amortyzatora mechanior pewnie zapomnial dokrecic nakretki bo zrobil mi to dopiero koles ustawiajacy geometrie. Oczywiscie zrobil to na czuja czyli mniej wiecej "na chamca". Jezdzilem jakis czas (ok. powiedzmy pol roku) i cos mnie tknelo zeby sprawdzic czy sie aby nie poluzowalo. No i sie poluzowalo sie. Okazalo sie, ze akurat klucz do kol doskonale pasuje do tej nakreteczki. To sobie dokrecilem z wyczuciem, nie na chama tylko tak delikatnie mocno. Ale zaobserwowalem, ze po jakims czasie (ok 2 tygodni) nakretki sie znow luzuja. Ponadto gdy je dokrecam na czuja to zdarza sie ze auto troszeczke ciagnie w jedna strone, poza tym kierolka sie troche przestawia - przy jezdzie na wprost jest troszke skrecona w bok. Wniosek - pewnie przestawia sie geometria.
Konkluzja:
Czy wystarczy dokrecic owe nakretki momentem 60Nm (tak podaje ksiazka, ktora posiadam) ?? Czy problem zniknie ?? Jesli tak to ile dam za klucz dynamometryczny - pewnie wyjdzie taniej niz pojechac do mechanika, a i tak niewielu z nich ma cos takiego na wyposazeniu a czesc pewnie nawet nie wie co to jest.
Gorne mocowanie amortyzatora (McPherson)
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- sas_gti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 5063
- Rejestracja: sob lip 16, 2005 01:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
jesli poduszka jest nienaruszona to skręć to takim momentem jak podaje książka i pojedź na ustawienie kątów (zbieznosć niekoniecznie choc tez mozesz sprawdzic dla świętego spokoju), i sprawdz ze schematem czy masz wszytkie podkładki i nakrętki odpowiednie i na miejscu i w jakis są stanie, jak leży spreżyna, jak wszytko jest ok to nie powinno sie odkrecac pod warunkiem ze te poduszki są zdrowe i nie tłuką się w gnieździe, pozdro
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 187 gości