Wczoraj wieczorem przejechałem kilka kilometrów i po zatrzymaniu silnika wentylator dalej chodził. Pomyślałem że się zagrzał i poszedłem... po 3h wracam a wentylator dalej chodzi
Nie mogłem już odpalić auta bo padł akumulator... Dziś przed chwilą przyjechałem z zakupów i było tak samo. Mimo że przejechałem niewiele km i silnik nie zagrzał się jeszcze, wentylator się włączył 
Co o tym myślicie? Jakiś czujnik padł? Który to może być? Da się go samemu wymienić? Co sprawdzić?
Z góry dzięki za pomoc
