Chodzi o to, że kupiłem golfika III z myślą że w TDI nieco spalanie będzie mniejsze, znajomy stwierdził że miał takiego samego i mieścił mu sie w 6l/100km, a u mnie.....
...10-11l/100km (oczywiście mowa o jeździe miejskiej). Doczytałem się gdzieś że temperatura silnika powinna bez względu na to czy lato czy zima trzymać 90 stopni, ja nie pamiętam nawet by silnik u mnie kiedykolwiek osiągnął więcej niż 70 (oczywiście pierwsza myśl to; nie ma temperaturki = ogromne spalanie) Ponadto czas wzrostu temperatury do magicznej 70-ki jest bardzo długi (np. dojeżdżając do pracy wskazówka temperatury jest nieznacznie podniesiona 2-3 kreseczki na polu rozgrzewania - czas jazdy to jakieś 10-15 minut). Fachowcem nie jestem ale moim skromnym zdaniem to termostat. Powiedzcie mi czy się mylę i dajcie znać co ewentualnie może jeszcze wpływać na oba aspekty (spalania i grzania

Czy może ktoś podać w jakich przedziałach temperaturowych termostat powinien działać?