Płyn chłodzący "wsysa"
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Płyn chłodzący "wsysa"
Witam serdecznie
Wiem ,że to jest temat rzeka przeczytałem prawie wszystkie tematy związane z wywaleniem płynu chłodzacego.
Mianowicie mam Golfika z silnikiem ABD rocznik '94 wtrysk jednopunktowy.
Ostatnio borykam się z problemem płynu chłodzacego.Byłem u mechaników kilku i mawiali lej i jeździj .Heh to są mechanicy na płyn niezarobię.
Ale do rzeczy.Wywalał mi płyn chłodzacy przez zbiornik wyrównawczy.Pierwsza diagnoza była ,uszczelka pod głowicą .Szuałem na tym świetnym forum coś co by wykluczało uszczelkę .Znalazłem tutaj taki temat abym sprawdził oring przy korku wyrównawczym .Okazało się ,że był uszkodzony .Wymieniłem oring bardzo szczęśliwy ,ze nie uszczelka .Sprawdzałem kilka tygodni stan płynu ,i było Ok mówię sobie świetnie.I tak ponad miesiąc było Ok .Po miesiącu zaczął mi się dusić i zaczął zmieniać obroty.Pojechałem do znajomego elektryka.Podłączył do kompa zresetował czujnik przy wtryskach (nie pamietam dokładnej nazwy) i było Ok .Znalazł uszkodzony termostat bo silnik się rozgrzał ale wiało z nagrzewnicy za słabiutko.Górna rura od chłodnicy i dolna była ciepła .Mówił ,ze tak nie powinno być dolna powinna być chłodna.Kupiłem termostat 85st.C pojechałem do mechanika wymienił i temperatura jest stabilna od 70-85-90 st.Oczywiście przez wymianą także była temperatura do 90st. ale się bardzo długo nagrzewał.
Teraz mam jeszcze inny problem ponownie wrócił problem z płynem.Tylko teraz jak wleje płynu do poziomu MAX po przejechaniu 10 kilometrów płyn chłodzący spada prawie do samego dna zbiorniczka ,ze go wcale nie widać .Jesli odkrece korek ,zejdzie ciśnienie to płyn wzrasta do poziomu troszkę ponad MIN.Dolewam do MAX ,następnie przejeźdzam kilkadziesiąt kilometrów i ponownie płyn ponizej stan.Raz zostawiłem. Żona jedziła do pracy przez 3 dni (w jedną stronę jest 15 km ) i zaglądając po trzech dniach brakuje ponad 0,5l płynu.
Przeglądałen dokładnie węże czy nie są dziurawe objemki ,przy pompie nigdzie nie ma wycieków. Więc gdzie on się ulatnia?
Dodam ,że co wyczytałem uszkodzona uszczelka objawia sie babelkowaniem z zbiorniczka ,napeczniałyi wężami .Nic takiego nie ma węże owszem są twardę ale mozna je zgnieść.
Patrzałem na korek od wlewu oleju jest taki kisielek .Wyczytałem ,że skoro robię jednorazowo do kilku kilometrów to normalny objaw .Żona robi 15km do pracy w jedą stronę .Czy auto kopci ?.Czasami kopcił na jasno ale zależnie od pogody .Teraz nie widać wcale spalin i jest "suchy".
Nie wiem co jeszcze napisać bo i tak nasmarowałem.
Moi drodzy pomóżcie co może być nie tak .Śilnik pracuje teraz stabilnie jak przed laty temperatura stabilna tylko ten wsysający płyn do środka .Może mechanior przy wymianie termostatu (mówił ,że musiał wymontować cały króciec ) gdzieś źle podłączył węże.
Osobiście naprawdę wolał bym jednoznaczne objawy na uszczelkę ale takich nie ma (tak mi się wydaję).Wyczytałem ,że po wymianie uszcelki problem może pozostać .
Proszę o pomoc i podpowiedzi co mogę sprawdzić w autach jestem totalnym laikiem.
Wiem ,że to jest temat rzeka przeczytałem prawie wszystkie tematy związane z wywaleniem płynu chłodzacego.
Mianowicie mam Golfika z silnikiem ABD rocznik '94 wtrysk jednopunktowy.
Ostatnio borykam się z problemem płynu chłodzacego.Byłem u mechaników kilku i mawiali lej i jeździj .Heh to są mechanicy na płyn niezarobię.
Ale do rzeczy.Wywalał mi płyn chłodzacy przez zbiornik wyrównawczy.Pierwsza diagnoza była ,uszczelka pod głowicą .Szuałem na tym świetnym forum coś co by wykluczało uszczelkę .Znalazłem tutaj taki temat abym sprawdził oring przy korku wyrównawczym .Okazało się ,że był uszkodzony .Wymieniłem oring bardzo szczęśliwy ,ze nie uszczelka .Sprawdzałem kilka tygodni stan płynu ,i było Ok mówię sobie świetnie.I tak ponad miesiąc było Ok .Po miesiącu zaczął mi się dusić i zaczął zmieniać obroty.Pojechałem do znajomego elektryka.Podłączył do kompa zresetował czujnik przy wtryskach (nie pamietam dokładnej nazwy) i było Ok .Znalazł uszkodzony termostat bo silnik się rozgrzał ale wiało z nagrzewnicy za słabiutko.Górna rura od chłodnicy i dolna była ciepła .Mówił ,ze tak nie powinno być dolna powinna być chłodna.Kupiłem termostat 85st.C pojechałem do mechanika wymienił i temperatura jest stabilna od 70-85-90 st.Oczywiście przez wymianą także była temperatura do 90st. ale się bardzo długo nagrzewał.
Teraz mam jeszcze inny problem ponownie wrócił problem z płynem.Tylko teraz jak wleje płynu do poziomu MAX po przejechaniu 10 kilometrów płyn chłodzący spada prawie do samego dna zbiorniczka ,ze go wcale nie widać .Jesli odkrece korek ,zejdzie ciśnienie to płyn wzrasta do poziomu troszkę ponad MIN.Dolewam do MAX ,następnie przejeźdzam kilkadziesiąt kilometrów i ponownie płyn ponizej stan.Raz zostawiłem. Żona jedziła do pracy przez 3 dni (w jedną stronę jest 15 km ) i zaglądając po trzech dniach brakuje ponad 0,5l płynu.
Przeglądałen dokładnie węże czy nie są dziurawe objemki ,przy pompie nigdzie nie ma wycieków. Więc gdzie on się ulatnia?
Dodam ,że co wyczytałem uszkodzona uszczelka objawia sie babelkowaniem z zbiorniczka ,napeczniałyi wężami .Nic takiego nie ma węże owszem są twardę ale mozna je zgnieść.
Patrzałem na korek od wlewu oleju jest taki kisielek .Wyczytałem ,że skoro robię jednorazowo do kilku kilometrów to normalny objaw .Żona robi 15km do pracy w jedą stronę .Czy auto kopci ?.Czasami kopcił na jasno ale zależnie od pogody .Teraz nie widać wcale spalin i jest "suchy".
Nie wiem co jeszcze napisać bo i tak nasmarowałem.
Moi drodzy pomóżcie co może być nie tak .Śilnik pracuje teraz stabilnie jak przed laty temperatura stabilna tylko ten wsysający płyn do środka .Może mechanior przy wymianie termostatu (mówił ,że musiał wymontować cały króciec ) gdzieś źle podłączył węże.
Osobiście naprawdę wolał bym jednoznaczne objawy na uszczelkę ale takich nie ma (tak mi się wydaję).Wyczytałem ,że po wymianie uszcelki problem może pozostać .
Proszę o pomoc i podpowiedzi co mogę sprawdzić w autach jestem totalnym laikiem.
- prezesik25
- VWGolf.pl Killer
- Posty: 2901
- Rejestracja: pn gru 11, 2006 21:37
- Lokalizacja: ELE Łęczyca
- Kontakt:
Jak piszesz "kisiel" to osadza się na korku wtedy, gdy robisz kursy do kilku kilometrów. W Twoim przypadku mazi na korku nie powinno być, gdyż żona robi znaczne kursy (15 km w jedną stronę) i silnik zdąży się dobrze rozgrzać.
Moim zdaniem poleciała uszczelka pod głowicą, płyn z układu przemieszcza się do oleju przez uszkodzoną uszczelkę i powstaj zawiesina na korku.
[ Dodano: 08 Mar 2007 01:28 ]
Ja u siebie zmieniałem uszczelkę pod głowicą, gdyż płyn wywalało przez korek (przejechane 50 km i 1 litr w układzie mniej). Spaliny przemieszczały się z komory spalania do układu chłodzenia, węże miałem bardzo twarde.
Po wymianie uszczelki wszystko wróciło do normy (po przejechaniu ok. 5 tys. km dolałem do układu chłodzenia tylko 0,1 litra.
Radziłbym zmienić uszczelkę pod głowicą, robopty nie zawiele, a wszystko wróci do normy.
Moim zdaniem poleciała uszczelka pod głowicą, płyn z układu przemieszcza się do oleju przez uszkodzoną uszczelkę i powstaj zawiesina na korku.
[ Dodano: 08 Mar 2007 01:28 ]
Ja u siebie zmieniałem uszczelkę pod głowicą, gdyż płyn wywalało przez korek (przejechane 50 km i 1 litr w układzie mniej). Spaliny przemieszczały się z komory spalania do układu chłodzenia, węże miałem bardzo twarde.
Po wymianie uszczelki wszystko wróciło do normy (po przejechaniu ok. 5 tys. km dolałem do układu chłodzenia tylko 0,1 litra.
Radziłbym zmienić uszczelkę pod głowicą, robopty nie zawiele, a wszystko wróci do normy.
@prezesso25
Witaj serdecznie
Właśnie także myślałem ,że z tym "kisielkiem"na korku wlewu oleju to coś nie tak.
Tylko jak wyczytałem tak mało kilometrów w takiej wilgotności jak teraz to normal.
A czy przy walnietej uszczelce nie powinno być znaczących jednoznacznych objawów , opisywanych Tutaj wielokrotnie.
Tylko oczywiscie jak wyczytałem sprawdzałem olej .Wyciagam często "bat" od stanu oleju i jest zawsze ten sam (połowa miedzy min a max) Sprawdzałem paluchami ,olej ,ma właściwości oleju ,nawet smakowałem czy jest słodki .no właśnie jest normalny.W zbiorniczku także nie zaobserwowałem oleju.Przecież co trzy dni dolewam ponad 0.5l na tydzień dolewam prawie 1,5l płynu .gdzieś ten płyn musi byś ,czy to możliwe aby tak sobie odparował ? z olejem ,podkreslam stan oleju cały czas niezmieniony.
Dziwi mnie dlaczego właśnie nie wywala przez zbiornik tylko odwrotnie.Wsysa go i jak odkręce korek zejdzie ciśnienie i podnosi się spowrotem lecz już z ubytkiem.
********************************************************
Heh wiesz właśnie chciał bym aby były takie objawy jak Ty miałeś jednoznaczna odpowiedz uszczelka .A ja wymienię uszczelkę i okaże się ,że objaw dalej jest ten sam .No ale cóż czyba bedzie trzebało.Najwyżej na uszczelkę bedę pewien.
I właśnie węże jak pisałem są normalne twarde ale można je zgnieśc ,nie bombelku je z zbiorniczka .i płyn nie wywala tylko wciąga zasysa do wewnątrz zbiorniczka.
Tylko jak to pogodzić z żony pracą bez auta jak bez nogi a u mnie 3-4 dni z planowaniem potrzebuję na wymianę dowiadywałem się u kilku speców..
Ale jescze będę szukał przyczyny na 100%
Pozdro............
Witaj serdecznie
Właśnie także myślałem ,że z tym "kisielkiem"na korku wlewu oleju to coś nie tak.
Tylko jak wyczytałem tak mało kilometrów w takiej wilgotności jak teraz to normal.
A czy przy walnietej uszczelce nie powinno być znaczących jednoznacznych objawów , opisywanych Tutaj wielokrotnie.
Tylko oczywiscie jak wyczytałem sprawdzałem olej .Wyciagam często "bat" od stanu oleju i jest zawsze ten sam (połowa miedzy min a max) Sprawdzałem paluchami ,olej ,ma właściwości oleju ,nawet smakowałem czy jest słodki .no właśnie jest normalny.W zbiorniczku także nie zaobserwowałem oleju.Przecież co trzy dni dolewam ponad 0.5l na tydzień dolewam prawie 1,5l płynu .gdzieś ten płyn musi byś ,czy to możliwe aby tak sobie odparował ? z olejem ,podkreslam stan oleju cały czas niezmieniony.
Dziwi mnie dlaczego właśnie nie wywala przez zbiornik tylko odwrotnie.Wsysa go i jak odkręce korek zejdzie ciśnienie i podnosi się spowrotem lecz już z ubytkiem.
********************************************************
Heh wiesz właśnie chciał bym aby były takie objawy jak Ty miałeś jednoznaczna odpowiedz uszczelka .A ja wymienię uszczelkę i okaże się ,że objaw dalej jest ten sam .No ale cóż czyba bedzie trzebało.Najwyżej na uszczelkę bedę pewien.
I właśnie węże jak pisałem są normalne twarde ale można je zgnieśc ,nie bombelku je z zbiorniczka .i płyn nie wywala tylko wciąga zasysa do wewnątrz zbiorniczka.
Tylko jak to pogodzić z żony pracą bez auta jak bez nogi a u mnie 3-4 dni z planowaniem potrzebuję na wymianę dowiadywałem się u kilku speców..
Ale jescze będę szukał przyczyny na 100%
Pozdro............
- wladimirro
- Nowicjusz
- Posty: 9
- Rejestracja: sob lut 10, 2007 19:46
- Lokalizacja: Radomsko
100% uszczelka pod głowicą. Miałem ten sam problem (też w 1,4 ABD), instalacja była szczelna, nigdzie niebyło widać wycieku a ubywało ok 0,5 litra płunu na 100 km. :/ Poza tym nie było widać żadnych objaw. Płyn przesączał się do jednego z cylindrów. Jeśli chcesz się co do tego upewnić to zrób test. Jeśli po mocnym rozgrzaniu silnika (dystans ok.30km) spaliny będą zabarwione na szaro - wymień uszczelkę... (Na zimnym silniku nic nie zauważysz...) pozdrawiam.
Więc u mnie w srodku także nic nie czuć .
Zrobę ten teścik jak napisła @wladimirro .Przygladałem się wcześniej na spaliny jak było chłodno to troszkę kopcił na siwo ,a teraz jak jest cieplej to tak jak by normalnie jak rozgrzany to prawie nie widać spalin i nic nie kapie z tłumika ,jest suchy wydech.
Powiedzcie mi jedno dlaczego ten płyn wciąga do środka zbiorniczka i po odkręceniu korka podnosi się spowrotem ale już z brakiem płynu?
Nie powinien on właśnie się podnosić ?,a nie opadać ?
A czy nagrzewnica ma so wspuólnego z tym faktem .Bo jak naciskam węże to słychać takie bulgotanie ,syczenie.
Pozdro...........
Zrobę ten teścik jak napisła @wladimirro .Przygladałem się wcześniej na spaliny jak było chłodno to troszkę kopcił na siwo ,a teraz jak jest cieplej to tak jak by normalnie jak rozgrzany to prawie nie widać spalin i nic nie kapie z tłumika ,jest suchy wydech.
Powiedzcie mi jedno dlaczego ten płyn wciąga do środka zbiorniczka i po odkręceniu korka podnosi się spowrotem ale już z brakiem płynu?
Nie powinien on właśnie się podnosić ?,a nie opadać ?
A czy nagrzewnica ma so wspuólnego z tym faktem .Bo jak naciskam węże to słychać takie bulgotanie ,syczenie.
Pozdro...........
-
- Nowicjusz
- Posty: 44
- Rejestracja: czw paź 14, 2004 16:58
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
- Kontakt:
Od jakiegoś czasu mam taki sam problem znika mi 1 litr płynu na 150 km. Pierwszym razem pęłkło kolanko od głowicy i już myślałem że będzie spoko ale niestety znowu uciekał oczywiście w mniejszych ilościach. Ostatnim razem uszczelniali mi kroćce(chyba coś takiego) i zapewniali że będzie lux. Niestety jest to samo.Niepokoi mnie jedno że cały czas mam mokry silnik(na obrazku poniżej). Z olejem jest wszsytko ok nie ubywa nie ma mazi.Patrząc na posty powyżej pewny już jestem że to uszczelka.Dziwne tylko że magik tego nie zauważył chyba musze do innego podjechać.
Wiem że te silnik mają to do siebie że się pocą ale bez przesady.
Pamietam jeszcze że jakiś czas temu przed tymi cyrkami jak miałem dolać do zbiorniczka trochę płynu to przy odkręcaniu korka musiałem uważać bo ciśnienie było konkretne. A teraz jak odkręcam to jest leciutki syk i nawet się poziom nie podnosi.
Teraz musze tylko hajsik zebrać i dobrego magika dorwać żeby to zrobił jak trzeba.
Wiem że te silnik mają to do siebie że się pocą ale bez przesady.
Pamietam jeszcze że jakiś czas temu przed tymi cyrkami jak miałem dolać do zbiorniczka trochę płynu to przy odkręcaniu korka musiałem uważać bo ciśnienie było konkretne. A teraz jak odkręcam to jest leciutki syk i nawet się poziom nie podnosi.
Teraz musze tylko hajsik zebrać i dobrego magika dorwać żeby to zrobił jak trzeba.
CARPE DIEM
- prezesik25
- VWGolf.pl Killer
- Posty: 2901
- Rejestracja: pn gru 11, 2006 21:37
- Lokalizacja: ELE Łęczyca
- Kontakt:
Wg mnie masz do wymiany uszczelkę pod pokrywą zaworów.
Zrobisz to samemu.
Wystarczy kupić nową uszczelkę, odkręcić te osiem nakrętek dookoła dekla, zdjąć dekiel, wyjąć starą uszczelkę, oczyścić brzeg dekla na styku z uszczelką, oczyścić brzeg głowicy na styku z uszczelką, odtłuścić benzynką ekstrakcyjną, założyć usczzelkę i przykręcić.
TYLKO NIC NIE ROBIĆ NA SILICON !!!!
WSZYSTKO NA SUCHO !!!!
POWODZENIA
Zrobisz to samemu.
Wystarczy kupić nową uszczelkę, odkręcić te osiem nakrętek dookoła dekla, zdjąć dekiel, wyjąć starą uszczelkę, oczyścić brzeg dekla na styku z uszczelką, oczyścić brzeg głowicy na styku z uszczelką, odtłuścić benzynką ekstrakcyjną, założyć usczzelkę i przykręcić.
TYLKO NIC NIE ROBIĆ NA SILICON !!!!
WSZYSTKO NA SUCHO !!!!
POWODZENIA
No to ja jeszcze poprosze o porade ...
Kilka dni temu, na chwilke zapaliła się lampka temp. cieczy i sobie troszke migła (po odpaleniu na ziomno) jak był ciepły to się już nie zapała i nie migała. Dziś patrze no i ubyło troszke płynu chłodzącego ... i na korku zrobił się "kisiel"
Dadam że jak sprawdzalem olej bagnetem to jest ok, nic się nie grzeje, obroty jak w normie, silnik jak chodził tak chodzi ...
Fotka podglądowa:
Kilka dni temu, na chwilke zapaliła się lampka temp. cieczy i sobie troszke migła (po odpaleniu na ziomno) jak był ciepły to się już nie zapała i nie migała. Dziś patrze no i ubyło troszke płynu chłodzącego ... i na korku zrobił się "kisiel"
Dadam że jak sprawdzalem olej bagnetem to jest ok, nic się nie grzeje, obroty jak w normie, silnik jak chodził tak chodzi ...
Fotka podglądowa:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 522 gości