Witam. Panowie po odpaleniu auto pusci sobie dymka koloru ni to bialego ni niebieskiego wyciagnolem bagnet a tu sobie dymi i dmucha czuc spaliny.Jak przygazuje nie leci dym z bagnetu tylko z rury zas jak spadna obroty do 900 zaczyna leciec znowu z bagnetu. Wiem ze to nie dobry znak. Napiszcie mi co jest uszkodzone i jakie sa tego koszty. Oleju w plynie chlodniczym nie ma nie ubywa go ani nie przybiera. Przebieg 200 tys km olej niedawno wymieniany polsyntetyk. Czy mozna tak z tym jezdzic i jakie sa dalsze konsekwencje jezdzenia z ta usterka.
Pozdrawiam
dymi z bagnetu mk3 td
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Mały gagatek
- Posty: 137
- Rejestracja: sob wrz 18, 2004 11:37
- Lokalizacja: TCZEW
- Kontakt:
a moze coś innego? bo sam się dzisiaj u kumpla nad tym zastanawiałem - w silniku 1Y jest po prawej stronie kolektora taki kominek - do przepchnięcia spalin do ponownego przepalenia (ekologia) i od kilku dni ten zaworek chyba coś szwankuje bo:
1. Głosniej buczy silnik
2. jak zdejmiesz wężyk od odmy który wchodzi do kolektora to z kolektora na wolnych obroatch i obrotach do ok2tys. lecą stamtad spaliny - powaga - zastanawiam się czy nie zaślepić tego zaworka....
1. Głosniej buczy silnik
2. jak zdejmiesz wężyk od odmy który wchodzi do kolektora to z kolektora na wolnych obroatch i obrotach do ok2tys. lecą stamtad spaliny - powaga - zastanawiam się czy nie zaślepić tego zaworka....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 312 gości