Czarna małpa, możliwe, że podobnie jak być może w moim przypadku - przepustnica jest źle wyregulowana i jest np. zbyt mocno otwarta na jałowym. U mnie też silnik po rozgrzaniu tak ślicznie chodzi, że wóz w ogóle nie ma żadnych drgań, spaliny w normie, obroty ok, a spalanie jak w amerykańcu
Ale najpierw zrób jeszcze raz te 100 km i zalej:)
Jutro sprawdzę jeszcze ten krokowiec, czy się wsuwa przy użyciu siły (palca
![jezor :jezor:](./images/smilies/jezor.gif)
) i przy okazji zobaczę uchylenie przepustnicy na jałowym oraz ewentualną regulacją śrubą z tyłu przepustnicy. A teraz buenos noches, maniaki VW
[ Dodano: 22 Gru 2008 22:44 ]
No to dziś sprawdziłem przepustnicę. Cofnąłem maksymalne silnik krokowy, jeszcze palcem mogłem go lekko docisnąć, ale... odbijał do pewnego punktu (jakieś 2 mm od początku, przy sprężynce krokowca, może tak powinno być). Niestety nie ma przerwy między trzonem krokowca a zderzakiem przepustnicy. Poza tym działa. Ale... cofnąłem go maksymalnie, a przepustnica była wciąż trochę uchylona, a chyba tak być nie powinno... (przynajmniej tak wyczytałem na forum). Zdjąłem pokrywę wtrysku, na jałowym wtrysk cały czas podlewa
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Tam przy krokowym jest jakiś trzpień, który ponoć reguluje jakąś dyszą na jałowym. Wtedy wtrysk nie powinien podawać paliwa w ogóle. Prawda to ?:D
Czy w takim wypadku należy wyregulować uchylenie przepustnicy ta śrubką z tyłu ramienia?
Wtedy też cofnąłby się wodzik od TPSu max w stronę kabiny, a co za tym idzie - wskazania napięcia powinny być prawidłowe - TEORETYCZNIE
Pozdróweczka !
![grin :grin:](./images/smilies/grin.gif)