Taki stan rzeczy wygląda na manetki albo przetarte kable w klapie lecz okazało się co innego.
Wina była w silniczku i sądze że u ciebie ''Delfinnn'' też tak jest.
Trzeba rozkręcić silniczek zdejmując tą pokrywe na nim uważając aby nie ułamać rurki z dyszą spryskiwacza.Pod pokryweczką jest metalowa zębatka jakby z ramieniem i trzeba to wyjąć (zchodzi normalnie bo nie jest niczym zabezpieczone).Potem trzeba wyciągnąć tą plastykową dużą zębatke (też wychodzi do góry bez zabezpieczenia). Ta biała zębatka ma od spodu ścieżki miedziane które podczas obracania się stykają się z takim stykiem miedzianym znajdującym się w silniczku pod tą zębatką,Działa to coś na zasadzie potencjomertu. Trzeba wytrzyć ewentualnie przeczyścić te ścieszki bo będą uwalone smarem i lekko podgiąć do góry ten styk wystający z silniczka aby po złożeniu styk pewnie dolegał do ścieżki.Złe przewodzenie między ocierającymi ścieżkami zębatki a tym stykiem powoduje właśnie takie wariacje wycieraczki.Błędnie większość ludzi wini za ten stan rzeczy sterownik (płytkę) w tym silniczku i go wymieniają na nowy.
Winą bardzo często poza przełamanymi kablami w klapie jest właśnie brak odpowiedniego styku na tych ścieżkach w zębatce.
Po naprawie można wypić zasłużonego browarka
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)