hamulce pomocy
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
hamulce pomocy
Ok ale mam go odpiąć z obydwu stron i wtedy dmuchać ustami w jedną a potem w drugą? Jak odpiąć go z puchy serwa? Nie chce nic zepsuć?
hamulce pomocy
Ustami masz dmuchać z jednej strony i z tej samej ciągnąc w jedna ma iść w 2 nie
MK2 http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=451131
MK4 http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=89&t=546133
Montaż ESP http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=14&t=590914
MK4 http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=89&t=546133
Montaż ESP http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=14&t=590914
hamulce pomocy
Cześć
Teraz już mogę powiedzieć że problem z hamulcami w moim nabytku ze stajni vw został całkowicie rozwiązany. Częściowo już miałem się poddać, ale miałem wolny weekend i warsztat do dyspozycji. W sumie pałowałem się z tym problemem odkąd mam to auto czyli 6 tygodni.
Na temat powolutku wpadającego pedału widzę wiele wątków ale w żadnym nie znalazłem odpowiedzi która by mnie doprowadziła do końca problemów.
Zawór zwrotny i rurka podcisnienia naprawił u mnie dwie rzeczy:
* mozliwość podpompowania hamulca - po wymianie hamulec był zawsze tak samo twardy, nie można go było podpompować.
* po serii kilku hamowań u mnie pedał stawał się twardy, wrażenie jakby hamował gorzej.
Tak naprawdę to oba objawy to dokładnie to samo.
Jeśli chodzi o zapadający się hamulec, to rozwiązaniem okazało się odpowietrzanie Vagiem. Wcześniej przelałem chyba ze 4 litry plynu przez układ, w czasie dwóch prób odpowietrzania. cały czas pedał się zapadał. jeśli chodzi o procedurę to na sieci można znaleźć kilka opisów ale wydaje mi się że większość z nich nie ma prawa działać. Ale to tylko moje wrażenie.
Ja zrobiłem to tak: (kolejność nie jest przypadkowa, aczkolwiek wiekszość osób mnie wyśmieje) (nie wspominam o uzupełnianiu płynu cały czas).
1. koło najbliżej pompy, procedura 1, dotąd aż nie będzie baniek plus 5 razy, conajmniej 5 razy
2. Koło przednie naprzeciwko pompy procedura 1, dotąd aż nie będzie baniek plus 5 razy. conajmniej 10 razy
3. koło tylne procedura 1, dotąd aż nie będzie baniek plus 5 razy, conajmniej 15 razy.
4. koło tylne (ale drugie) procedura 1, dotąd aż nie będzie baniek plus 5 razy, conajmniej 15 razy.
5. oba koła przednie procedura 3, aż znikną bańki, conajmniej 5 razy
Trzeba mieć bezbarwny wężyk (razy 2) taki który pasuje na odpowietrznik i sięga do pustej butelki. Wężyki te są bardzo ważne w punkcie 5, bez nich zapowietrzymy układ ponownie.
procedura 1, odpowietrznik zakrecony, silnik uruchmiony, 10 razy wcisnąć pedał, i trzymać wciśnięty, druga osoba otwiera odpowietrznik a po sekundzie zamyka. dopiero po zamknięciu możemy puścić hamulec.
procedura 2 silnik zgaszony. zakładamy wężyki na odpowietrzniki przednich zacisków. jedna osoba podpompowuje pedał, druga na wcisnietym pedale otwiera zaworek. pompujemy dotąd aż wężyk wypełni się płynem, ale odpowietrznik zostawiamy otwarty. idziemy do drugiego koła robimy to samo.
Teraz mamy oba odpowietrzniki otwarte. odpalamy silnik, uruchamiamy VAGA i robimy wszystko wg przepisu http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=212343" onclick="window.open(this.href);return false;
po wykonaniu tych kroków, czyli po tym gdy uslyszeliśmy że pompa dzialała sobie 10 sekund, wciskamy 5 krotnie pedał hamulca. powinien wpadać bardzo swobodnie.
Na tym etapie zobaczyłem wreszcze bąbelki w wężykach.
dajemy chwile odpocząć pompie ABS i możemy ponawiamy aż do momentu gdy nowe babelki sie nie pojawiają. Ja ponowiłem 5 razy, tzn( VAG + pedałowanie ) * 5.
Zakrecamy odpowietrzniki i jedziemy na jazdę próbną.
U mnie efekt jest taki że teraz pedał nie zapada się ani milimetra, trzyma wszystko idealnie. Auto zaczeło hamować jak należy.
Pozdrawiam.
Dajcie znać czy wam to pomogło.
Teraz już mogę powiedzieć że problem z hamulcami w moim nabytku ze stajni vw został całkowicie rozwiązany. Częściowo już miałem się poddać, ale miałem wolny weekend i warsztat do dyspozycji. W sumie pałowałem się z tym problemem odkąd mam to auto czyli 6 tygodni.
Na temat powolutku wpadającego pedału widzę wiele wątków ale w żadnym nie znalazłem odpowiedzi która by mnie doprowadziła do końca problemów.
Zawór zwrotny i rurka podcisnienia naprawił u mnie dwie rzeczy:
* mozliwość podpompowania hamulca - po wymianie hamulec był zawsze tak samo twardy, nie można go było podpompować.
* po serii kilku hamowań u mnie pedał stawał się twardy, wrażenie jakby hamował gorzej.
Tak naprawdę to oba objawy to dokładnie to samo.
Jeśli chodzi o zapadający się hamulec, to rozwiązaniem okazało się odpowietrzanie Vagiem. Wcześniej przelałem chyba ze 4 litry plynu przez układ, w czasie dwóch prób odpowietrzania. cały czas pedał się zapadał. jeśli chodzi o procedurę to na sieci można znaleźć kilka opisów ale wydaje mi się że większość z nich nie ma prawa działać. Ale to tylko moje wrażenie.
Ja zrobiłem to tak: (kolejność nie jest przypadkowa, aczkolwiek wiekszość osób mnie wyśmieje) (nie wspominam o uzupełnianiu płynu cały czas).
1. koło najbliżej pompy, procedura 1, dotąd aż nie będzie baniek plus 5 razy, conajmniej 5 razy
2. Koło przednie naprzeciwko pompy procedura 1, dotąd aż nie będzie baniek plus 5 razy. conajmniej 10 razy
3. koło tylne procedura 1, dotąd aż nie będzie baniek plus 5 razy, conajmniej 15 razy.
4. koło tylne (ale drugie) procedura 1, dotąd aż nie będzie baniek plus 5 razy, conajmniej 15 razy.
5. oba koła przednie procedura 3, aż znikną bańki, conajmniej 5 razy
Trzeba mieć bezbarwny wężyk (razy 2) taki który pasuje na odpowietrznik i sięga do pustej butelki. Wężyki te są bardzo ważne w punkcie 5, bez nich zapowietrzymy układ ponownie.
procedura 1, odpowietrznik zakrecony, silnik uruchmiony, 10 razy wcisnąć pedał, i trzymać wciśnięty, druga osoba otwiera odpowietrznik a po sekundzie zamyka. dopiero po zamknięciu możemy puścić hamulec.
procedura 2 silnik zgaszony. zakładamy wężyki na odpowietrzniki przednich zacisków. jedna osoba podpompowuje pedał, druga na wcisnietym pedale otwiera zaworek. pompujemy dotąd aż wężyk wypełni się płynem, ale odpowietrznik zostawiamy otwarty. idziemy do drugiego koła robimy to samo.
Teraz mamy oba odpowietrzniki otwarte. odpalamy silnik, uruchamiamy VAGA i robimy wszystko wg przepisu http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=212343" onclick="window.open(this.href);return false;
po wykonaniu tych kroków, czyli po tym gdy uslyszeliśmy że pompa dzialała sobie 10 sekund, wciskamy 5 krotnie pedał hamulca. powinien wpadać bardzo swobodnie.
Na tym etapie zobaczyłem wreszcze bąbelki w wężykach.
dajemy chwile odpocząć pompie ABS i możemy ponawiamy aż do momentu gdy nowe babelki sie nie pojawiają. Ja ponowiłem 5 razy, tzn( VAG + pedałowanie ) * 5.
Zakrecamy odpowietrzniki i jedziemy na jazdę próbną.
U mnie efekt jest taki że teraz pedał nie zapada się ani milimetra, trzyma wszystko idealnie. Auto zaczeło hamować jak należy.
Pozdrawiam.
Dajcie znać czy wam to pomogło.
hamulce pomocy
Odpiąłem od kolektora i moim zdaniem to nie idzie w żadną a na pewno do puchy to nie idzie.
hamulce pomocy
odepniej od kolektora i od puchy i wtedy:
* Jeśli masz w ustach końcówkę od strony kolektora to powinno się dać ssać, ale nie powinno się dać wpychać powietrza.
* jeśli masz w ustach końcówkę od strony puchy to powinno się dać wpychać powietrze ale nie powinno się dać ssać.
Jeśli odepniesz tylko od strony kolektora i masz szczelny układ to możesz tylko zmienić ciśnienie w rurkach, czyli tak naprawde (chyba) nie da się nic ustalić w ten sposób.
ten przewód do puszki wchodzi na wcisk, jest gumowa uszczelka w puszczce serwa i plastikowy króciec na rurce, trzeba się troche pomocować ale schodzi.
Pozdro.
* Jeśli masz w ustach końcówkę od strony kolektora to powinno się dać ssać, ale nie powinno się dać wpychać powietrza.
* jeśli masz w ustach końcówkę od strony puchy to powinno się dać wpychać powietrze ale nie powinno się dać ssać.
Jeśli odepniesz tylko od strony kolektora i masz szczelny układ to możesz tylko zmienić ciśnienie w rurkach, czyli tak naprawde (chyba) nie da się nic ustalić w ten sposób.
ten przewód do puszki wchodzi na wcisk, jest gumowa uszczelka w puszczce serwa i plastikowy króciec na rurce, trzeba się troche pomocować ale schodzi.
Pozdro.
hamulce pomocy
tak czy inaczej, jeśli pedał Ci powoli wpada jeśli jest mocno wciśnięty, to i tak czeka Cie odpowietrzanie.
hamulce pomocy
Ok wyciągnąłem i sprawdziłem zaworek jest ok problem dalej jest spróbuje w najbliższym czasie odpowietrzyć po kolei i wtedy zobaczmy bo prawe koło coś mi bardzie się grzeje. Robiłem to na jesień i winna była prowadnica u góry była zacięta, posmarowanie pomogło ale problem powrócił.
hamulce pomocy
Cześć
Podłączę się pod ten temat bo nie chce zakładać nowego wątku.
Też mam problem z hamulcami praktycznie od momentu zakupu samochodu choć przez długi czas to ignorowałem.
Problem objawia się w ten sposób, że hamulce są nawet nie najgorsze ale wymagają bardzo mocnego ciśnięcia na pedał. Myślałem że jest problem z podciśnieniem ale sprawdzałem wakuometrem i wszystko jest ok. Drugie podejrzenie padło na serwo i może to jego wina ale przy gwałtownym kopnięciu w pedał uaktywnia się wspomaganie nagłego hamowania, pedał w pada w podłogę praktycznie bez oporu a auto staje dęba, po prostu inny wymiar hamowania. Byłem u mechanika (Monster - Kraków) i dowiedziałem się, że serwo jest dobre tylko problemem mogą być zapieczone tłoczki i dlatego tak ciężko się tym hamuje. (inny mechanik podejrzewa serwo albo zaciski)
Z tyłu co prawda mam do zmiany tarcze i klocki bo są mocno skorodowane i nie hamują za dobrze (na przeglądzie siła hamowania była na minimum tego co jest wymagane do podbicia dowodu) ale czy tył miałby aż takie znaczenie przy hamowaniu? Nie tyle że go nie z tyłu ma co hamuje słabiej, ręczny trzyma. Z przodu jakiś czas temu zmieniałem tarcze i klocki na komplet ATE 288mm i do tego był wymieniany płyn hamulcowy ale nie było żadnej różnicy w hamowaniu. Zauważyłem, że na zimno przy pierwszym hamowaniu lepiej hamuje a później jest już tylko gorzej (nawet jak się tarcze nie rozgrzeją). Pedał hamulca na włączonym silniku nie wpada w podłogę (chyba że silnik zgaszony).
Dać auto do mechanika niech przeczyści wszystkie zaciski (przy okazji zmieni się komplet z tyłu) czy szukać przyczyny jeszcze gdzie indziej? Może to przez te zaciski albo serwo ale dziwi mnie to że przy wspomaganiu nagłego hamowania autko zatrzymuje się w miejscu a hamulce są ostre jak brzytwa (więc zaciski pracują a serwo daje ciśnienie - chyba że jest jeszcze dodatkowa pompa od tego) a hamując normalnie to trzeba mocno cisnąć i efekt nie zachwyca. Ostatnio zrobiłem test przy zjeździe z autostrady (był korek) zatrzymując się z ok 140-150km/h do 0 i nie było szans zablokować kół, czuć tylko było smród klocków po wszystkim.
Nie chcę się wpakować w niepotrzebne koszty ale pasuje zrobić porządek z tymi hamulcami.
Podłączę się pod ten temat bo nie chce zakładać nowego wątku.
Też mam problem z hamulcami praktycznie od momentu zakupu samochodu choć przez długi czas to ignorowałem.
Problem objawia się w ten sposób, że hamulce są nawet nie najgorsze ale wymagają bardzo mocnego ciśnięcia na pedał. Myślałem że jest problem z podciśnieniem ale sprawdzałem wakuometrem i wszystko jest ok. Drugie podejrzenie padło na serwo i może to jego wina ale przy gwałtownym kopnięciu w pedał uaktywnia się wspomaganie nagłego hamowania, pedał w pada w podłogę praktycznie bez oporu a auto staje dęba, po prostu inny wymiar hamowania. Byłem u mechanika (Monster - Kraków) i dowiedziałem się, że serwo jest dobre tylko problemem mogą być zapieczone tłoczki i dlatego tak ciężko się tym hamuje. (inny mechanik podejrzewa serwo albo zaciski)
Z tyłu co prawda mam do zmiany tarcze i klocki bo są mocno skorodowane i nie hamują za dobrze (na przeglądzie siła hamowania była na minimum tego co jest wymagane do podbicia dowodu) ale czy tył miałby aż takie znaczenie przy hamowaniu? Nie tyle że go nie z tyłu ma co hamuje słabiej, ręczny trzyma. Z przodu jakiś czas temu zmieniałem tarcze i klocki na komplet ATE 288mm i do tego był wymieniany płyn hamulcowy ale nie było żadnej różnicy w hamowaniu. Zauważyłem, że na zimno przy pierwszym hamowaniu lepiej hamuje a później jest już tylko gorzej (nawet jak się tarcze nie rozgrzeją). Pedał hamulca na włączonym silniku nie wpada w podłogę (chyba że silnik zgaszony).
Dać auto do mechanika niech przeczyści wszystkie zaciski (przy okazji zmieni się komplet z tyłu) czy szukać przyczyny jeszcze gdzie indziej? Może to przez te zaciski albo serwo ale dziwi mnie to że przy wspomaganiu nagłego hamowania autko zatrzymuje się w miejscu a hamulce są ostre jak brzytwa (więc zaciski pracują a serwo daje ciśnienie - chyba że jest jeszcze dodatkowa pompa od tego) a hamując normalnie to trzeba mocno cisnąć i efekt nie zachwyca. Ostatnio zrobiłem test przy zjeździe z autostrady (był korek) zatrzymując się z ok 140-150km/h do 0 i nie było szans zablokować kół, czuć tylko było smród klocków po wszystkim.
Nie chcę się wpakować w niepotrzebne koszty ale pasuje zrobić porządek z tymi hamulcami.
hamulce pomocy
Zdejmij tenwąż przy przepustnicy i spróbuj dmuchac w niego. Jak ci sie uda to jest do wymiany.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości