Bora 1.6 SR AKL 2000r, 205kkm, 50kkm u mnie, drugi właściciel. Auta zagazowane od ok. 30-40kkm w sekwencji. Po przesiadce z mk3 - rewelacja, teraz zdecydowanie za mało mocy (w miare jedzenia apetyt rośnie..
![food :food:](./images/smilies/food.gif)
) - w 4 osoby nie chce już przyspieszać tak jak bym chciał...
Lista usterek u mnie:
- zatarte wycieraczki
- padnięta klamka w klapie tylnej,
- wariujące obroty - sam sie wkręcał na 4000 i nie spadał, wymiana czujnika temp. pomogła, ale chyba wsadzili zły czujnik, bo " buja" sie miedzy 75 a 90st., musze to sprawdzić na dniach,(
- nie działający brzęczyki podświetlenie w drzwiach kierowcy - po wyjęciu żarówki z drzwi (na dole) brzęczyk działa, wina elektryki gdzieś, nie mam pojęcia gdzie szukać zimnych lutów lub uciekającej masy..
- na gazie czasem nie idzie odpalic -raz na rok sie zdarza, ale to raczej wina instalacji,
- jedynke wbijam na 3 razy, jak wrzucę w końcu i nie puszcze sprzęgła to wchodzi jak w masełko, jak puszcze to znów problem
- czasem startuje z jedynki ostro, ciągnie ładnie, a czasem ledwo idzie, jak złapie 2000 obrotów to zaczyna iść,
- wymieniona sonda lambda zaraz po zakupie
zmasakrowane plastiki - ta wredna guma
- osłone silnika pare razy oberwałem, poza tym krawężniki są z reguły za wysokie dla zderzaka przedniego, ostro ponaciągany już..
- seryjne lampy to straszne badziewie, mam nowe, ale rewelacja to nie jest (soczewka FK+HID)
- uszkodzony zamek w tylnej klapie - spec od zamków w nim cos porobił, skasowal - i działa,
- w miare często przepalające sie żarówki z tyłu
- wymieniona szyba czołowa - niby na porządny zamiennik, ale to straszna kicha, strasznie sie rysuje... - Saint Gobain, nie bierzcie tego..
- wyciek oleju ze skrzyni spod dekielka - nowy dekielek załatwił sprawe
- wyciek płynu chłodzącego - nie wiem skąd, po uszczelnieniu wszystkiego problem minał,
- różnie działające oświetlenie bagażnika - wiązka tak felernie idzie, że zawsze się gdzieś łamie.. - błąd fabryczny..
- po wymianie świec na niby takie same tylko bez logo vw (takie były wcześniej od poprzedniego właściciela) - ciut więcej pali - świece NGK katalogowo do tego modelu...
- padniety włącznik awaryjnych - brak migaczy, wymiana na nowy
- czasem w wilgotne okresy migacze saie nie chca załączyć - po 1-2 tyg. samo wraza do normy
- nie moge mrugnąć długimi - styki zaśniedziały - do wymiany przełącznik zespolony, puki co przyzwyczaiłem sie do tego i nie ruszam,
- wytarty mieszek zmiany biegów - wymieniłem na skórzany u tapicera, ale coś skrewili przy zakłądaniu i ten sie przetarł gorzej niż ten ori (przy wrzucaniu wstecznego)
Nie pisze o eksploatacyjnych rzeczach jak hamulce, rozrząd itp
Poza tym auto technicznie sprawne, nigdy mnie nie zawiodło. Odpukać, zapas ani razu nie używany od nowości (205kkm), teraz leży w piwnicy (w kole butla LPG)