Uszkodzony haldex co robić ???
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Re: Uszkodzony haldex co robić ???
ciężka sprawa chyba skończy się jak zazwyczaj na używanym moście, najtańsze wyjście...
- barthez1989
- Ma gadane
- Posty: 207
- Rejestracja: pn paź 24, 2011 11:51
- Lokalizacja: Lubelskie; Wąwolnica --- Norwegia; Oslo
Uszkodzony haldex co robić ???
czy już ktoś doszedł do rozwiązania problemu z błędem "mechaniczne uszkodzenie haldex" (czy jakoś tam) u mnie haldex działa błąd jest, zastanawiam się co robić??
a haldex można załączyć i rozłączyć przez vag-a nie wiem jak to jest w ruchu ale jak robiłem vag-iem testy to coś tam słyszałem i tu drugie pytanie czy mogę takie test robić podczas jazdy??
a haldex można załączyć i rozłączyć przez vag-a nie wiem jak to jest w ruchu ale jak robiłem vag-iem testy to coś tam słyszałem i tu drugie pytanie czy mogę takie test robić podczas jazdy??
Sprzedam auto
http://allegro.pl/vw-golf-iv-v6-4-motio ... 82697.html
http://allegro.pl/vw-golf-iv-v6-4-motio ... 82697.html
Re: Uszkodzony haldex co robić ???
Witam. Podepne się. W moim mk4 r32 podczas jazdy, dajmy na przykład 3bieg 60km/h wciskam peedał gazu do dechy i dzieje się tak: obroty szybko wskakują na 4000-4500/min po czym spadną roządnie i dalej rosną normalnie wraz ze wzrostem prędkości. Zachowanie typowe jak przy spalonym sprzęgle silnika. Natomiast u mnie nic nie śmierdzi i do tego ze strzałem spod świateł z kopyta nie ma problemu. Stąd wnioskuję ze to coś z haldexem.
Obecnie koła 19" Czy to olej? regulacja? czy to juz są jego ostatnie chwile? opony wszystkie równe 225/35
A i dodam że nie ma reguły. Czasami delikatnie się poslizgnie a zdarzy się ze o 3 nawet 4ry tś obrotów przeskoczy i dopiero łapie
Obecnie koła 19" Czy to olej? regulacja? czy to juz są jego ostatnie chwile? opony wszystkie równe 225/35
A i dodam że nie ma reguły. Czasami delikatnie się poslizgnie a zdarzy się ze o 3 nawet 4ry tś obrotów przeskoczy i dopiero łapie
Wolfsgruppe.com
- barthez1989
- Ma gadane
- Posty: 207
- Rejestracja: pn paź 24, 2011 11:51
- Lokalizacja: Lubelskie; Wąwolnica --- Norwegia; Oslo
Uszkodzony haldex co robić ???
speeds, Zdaje mi się że to nie haldex bo według mnie nawet jeśli to musiał byś czuć i nawet słyszeć że ciągniesz na sam przód w końcu to aby tył się dołącza. Zdarzyło się ze 1 czy 2 razy że haldex nie załączył się, stałem na skrzyżowaniu paląc gumę. Co do sprzęgła to u mnie w 2.8 sprzęgło nie wykazywało większego zużycia troszkę wyżej brało a się całkowicie rozleciało przy wymianie. Najlepiej jak byś zaprowadził auto do dobrego mechanika ja przypuszczam że to sprzęgło a nie haldex
Sprzedam auto
http://allegro.pl/vw-golf-iv-v6-4-motio ... 82697.html
http://allegro.pl/vw-golf-iv-v6-4-motio ... 82697.html
- waski1
- _
- Posty: 2808
- Rejestracja: ndz kwie 12, 2009 13:02
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Passat B7
Golf II Country
Skoda 1000MB
Golf MK2
Golf IV - Silnik: CFGB
- Kontakt:
Uszkodzony haldex co robić ???
Opis wskazuje na sprzęgło.barthez1989 pisze: ja przypuszczam że to sprzęgło a nie haldex
Uszkodzony haldex co robić ???
jak na trzecim biegu dajesz gazu obroty gwałtownie rosną a prędkość na liczniku nie wile rośnie to sprzęgło szrot...
Uszkodzony haldex co robić ???
Mialem to samo. Obroty rosly a predkosc nie i faktycznie sprzeglo bylo do wymianyGMS pisze:jak na trzecim biegu dajesz gazu obroty gwałtownie rosną a prędkość na liczniku nie wile rośnie to sprzęgło szrot...
"Twoj samochód jest wystarczająco szybki wtedy, gdy stojąc rankiem przed nim boisz się go otworzyć" - Walter Röhl
Re: Uszkodzony haldex co robić ???
Ja tak miałem, nie wiem jak się to fachowo nazywa ale nazwę to hydrauliczny docisk sprzęgła objawy takie same obstawiałem koniec sprzęgła czekałem na warsztat i jeździłem aż pewnego pięknego dnia wcisnąłem sprzęgło i pedał już nie wrócił, nie pamiętam co tam dokładnie było ale jakaś uszczelka czy simering poleciał na tym docisku, szło za tym ubywanie płynu hamulcowego.speeds pisze:Witam. Podepne się. W moim mk4 r32 podczas jazdy, dajmy na przykład 3bieg 60km/h wciskam peedał gazu do dechy i dzieje się tak: obroty szybko wskakują na 4000-4500/min po czym spadną roządnie i dalej rosną normalnie wraz ze wzrostem prędkości. Zachowanie typowe jak przy spalonym sprzęgle silnika. Natomiast u mnie nic nie śmierdzi i do tego ze strzałem spod świateł z kopyta nie ma problemu. Stąd wnioskuję ze to coś z haldexem.
Obecnie koła 19" Czy to olej? regulacja? czy to juz są jego ostatnie chwile? opony wszystkie równe 225/35
A i dodam że nie ma reguły. Czasami delikatnie się poslizgnie a zdarzy się ze o 3 nawet 4ry tś obrotów przeskoczy i dopiero łapie
Mój Gofer
http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=89&t=460111" onclick="window.open(this.href);return false;
Kupię Borbet T 17/9,5j 5x100
http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=89&t=460111" onclick="window.open(this.href);return false;
Kupię Borbet T 17/9,5j 5x100
Uszkodzony haldex co robić ???
to się nazywa wysprzęglik ale nigdy nie widziałem żeby miał takie objawy jak w ślizgającym się sprzęgle.
www.proturbo.com.pl
Re: Uszkodzony haldex co robić ???
Hej, podepnę się pod temat - dzisiaj zauważyłem, że nie załącza mi się napęd na tył. Mam bore 2.0 benzynę, kupiłem ją jakiś msc temu i do tej pory wszystko było ok. Z tego co widzę w książce serwisowej (zakładając oczywiście, że jest prawdziwa ) olej i filtr w haldexie był wymieniony 85k km (6,5 roku) temu. Czy to może być przyczyna i czy po wymianie haldex powinien zacząć działać? Jeśli, tak to oznaczałoby, że stary olej i filtr "wyłącza" haldex, ale czy może być też tak, że powoduje to jakieś uszkodzenia mechaniczne? Ktoś poleca przy okazji jakiś dobry warsztat w Krakowie?
Edit:
Napisałem to co powyżej i pojechałem się przejechać - teraz wygląda na to, że działa, na zaśnieżonej drodze stawia mnie bokiem (znaczy, że napęd na tył jest ), ale na czarnej ale mokrej niby jedzie a nie kręci kołami w miejscu, ale coś jakby wali (stuka dosyć głośno), mam wrażenie jakby na śniegu (ślisko) było wszystko ok, ale już na mokrym asfalcie (mniej ślisko) haldex przepuszczał (tzn próbuje się załączyć, działa przez ułamek sek i znowu puszcza i tak w kółko dopóki przód nie złapie przyczepności) i szczerze powiedziawszy to nie pamiętam czy wcześniej na mokrym też tak stukało, czy dopiero dzisiaj zaczęło. Sam już nie wiem czy sobie tego nie wmawiam i tak na prawdę wszystko jest ok. Czy przepracowany olej i stary filtr mogą powodować takie objawy jak opisałem?
Edit:
Napisałem to co powyżej i pojechałem się przejechać - teraz wygląda na to, że działa, na zaśnieżonej drodze stawia mnie bokiem (znaczy, że napęd na tył jest ), ale na czarnej ale mokrej niby jedzie a nie kręci kołami w miejscu, ale coś jakby wali (stuka dosyć głośno), mam wrażenie jakby na śniegu (ślisko) było wszystko ok, ale już na mokrym asfalcie (mniej ślisko) haldex przepuszczał (tzn próbuje się załączyć, działa przez ułamek sek i znowu puszcza i tak w kółko dopóki przód nie złapie przyczepności) i szczerze powiedziawszy to nie pamiętam czy wcześniej na mokrym też tak stukało, czy dopiero dzisiaj zaczęło. Sam już nie wiem czy sobie tego nie wmawiam i tak na prawdę wszystko jest ok. Czy przepracowany olej i stary filtr mogą powodować takie objawy jak opisałem?
Re: Uszkodzony haldex co robić ???
mozliwosci jest duzo od banalnej czyli esp az po uszkodzenie mechaniczne spowodowane zapchaniem zaworków przez stary olej zacznij od podłączenia vag i daj znac co wyszło . poszukaj tez pod hasłem diagnozowanie sprzęgła haldex. powodzenia
Uszkodzony haldex co robić ???
Więc tak, wymieniłem olej+filtr ( w starym nie było opiłków metalu) i na śniegu przez ost 3 tygodnie wszystko było ok, haldex działał za każdym razem. Od paru dni odwilż i wczoraj zauważyłem, że na wilgotnym asfalcie się nie załącza, ale na mokrej glinie już tak. Od 2 msc nie działa ABS i ESP (zepsuty czujnik przyspieszenia wzdłużnego, typowy problem -"01279 - Longitudinal Acceleration Sensor (G251), 012 - Electrical Fault in Circuit" czujnik do wymiany), nie wiem dlaczego ale do tej pory nie ogarnąłem, że to może być przyczyną moich problemów z haldexem. Zastanawia mnie jedynie to, że na luźnej nawierzchni (śnieg, błoto) napęd działa, a przy stosunkowo dobrej przyczepności (mokry asfalt) już nie i to przekonywuje mnie, że to jednak nie wina zepsutego czujnika. Czy jeśli przyczyną byłby ESP/ABS to napęd nie działałby przecież w ogóle a nie tylko wtedy, kiedy musi użyć większej siły (co z kolei wskazywałoby na uszkodzenie mechaniczne)? Vag pokazał przy module 4x4 błąd "65535 - Internal control module error", ale póki co nie widziałem błędu mechanicznego uszkodzenia sprzęgła o którym pisaliście.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości