Sprawa wyglada nastepujace w moim mk3 zamontowalem sobie audio:
- radyjko z Pioneer DEH-P40MP, w autku 4 razy JBL 100W 3 drożne,
- a w bagażniku 2 razy magnat 2 drozny 300W + 2x tuba 400W (niestety nic markowego)
- wzmachol Magnat 360 classic 4 kanalowy na każdy ma po 90 W,
jeden kanał jest zmostkowany i do niego podpiete sa dwie tuby. Co do okablowania to kable radio - wzmachol konkretniejsze cena bodajze 150zł z pozłacanymi końcówkami,
"+" akumulator - wzmachol kabel o średnicy 12 mm,
masa jest w bagażniku na błotniku niedaleko uziemienia światełek kabel o srednicy 20 mm.
Problem wyglada nastepujaco wszystko sobie gra no i nagle z tyłu w bagażniku cisza po dwóch sekundach znowu sie włacza i gra dalej dzieje sie tak zarówno jak gra głośno muza i jak gra Cicho problem pojawił sie po wizycie auta u mechanika, dochodze do wniosku ze mi chyba przejarali wzmacniacz panowie co sie moim autkeim bawili.
- wykluczam awarie radia poniewaz brałem inne radia podpinałem i to samo kable tez odpadaja bo z powodu tego ze przerywało wszystkie wymieniałem na lepsze i nic dalej to samo, zarowno głośniki sa okey
Moje pytanie takie miał już ktoś z was taki problem z góry dziekuje za odpowiedzi i pomoc
PozdraVWiam
az do wizyty u mechanika :/ i od tego czasu szukam dziury w całym
. Bo czasami jest tak, że niby wszystko ok wygląda, a okazuje się że wcale nie łączą kable.
