Witam
Problem jak w temacie - zimny jeździ idealnie, po nagrzaniu - zaczyna się krztusić, przerywać.
Przy jeździe jednostajnej jest ok, po głębszym wciśnięciu gazu zaczyna się przerywanie.
Na postoju silnik można wkręcić na obroty "delikatnie", natomiast przy mocniejszym wciśnięciu gazu też pojawia się to przerywanie.
Świece nowe, nowa kopułka, wymieniony czujnik halla (rok temu), przewody wymienione 2 lata temu.
VAG nie pokazuje żadnych błędów
Nie mam pomysłów...
Z góry dzięki za pomoc!
pozdrawiam
Piotr
[Mk3 1.6] problem - krztusi się po nagrzaniu
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
po rozgrzaniu silnik dławi się przy wchodzeniu na wyższe obroty bardzo odczuwalne przy obciążeniu (przy przyspieszaniu) to samo na gazie i benzynie. Jak wejdzie powyżej 2500 to już ne ma problemów ma normalną moc. Zastanawiam się od czego zcząć sprawdzenie i co mogło by być przyczyną?
pozdrawiwm Rufus
pozdrawiwm Rufus
Witam
No cóż kiedyś zawsze jest pierwszy raz - a dla mnie dzisiaj. Mam dokładnie ten sam problem. Jeżdżę Mk-3 - 1.6 benzyna (nie gaz). Kolega Piotr00 wymienił już trochę części - ja narazie tylko świece, niestety niepotrzebnie. O ile latem działo się to (przerywanie) sporadycznie , przy obrotach ok. 2500 nie pojawiało się wcale. Ale teraz tzn. w ostatnich dwóch tygodniach sytuacja stała się gorsza bo jeszcze przed nagrzaniem silnika przerywa (nie do zniesienia). Jeżeli wtedy wykonam kilka szybkich naciśnięć pedału gazu wtedy potrafi przyspieszyć ale kiedy jadę spokojnie (5-ty bieg) i próbuję go przyspieszć przerywa. Te zespoły układu zapłonowego do których do których jest "wizualny" dostęp - tzn. można sprawdzić bez przyrządów, już sprawdziłem, pozostaje jeszcze elektronika z którą sam sobie nie poradzę (Maluchy rozbierałem na części i składałem bez problemu ale tu już się z marszu nic zrobić nie da). Dzisiaj kolega podsunął mi miejsce w którym może tkwić wada, mianowicie posadowienie "gaźnika" jest na takiej podstawce metalowo - gumowej która z czasem potrafi się rozszczelnić. W sytuacji kiedy silnik jest na ssaniu "dzikie powietrze" nie ma takiego wpływu na pracę silnika. Ale kiedy silnik się rozgrzewa i mieszanka ubożeje wtedy każda ilość "nieplanowanego" powietrza powoduje nierówną pracę silnika. Dzisiaj sprawdziłem, że ta podstawka kosztuje około 100,-zł (różni wykonawcy).Stary już jestem i nie bardzo mi się chce odkręcać no ale jeżeli nikt nie zrobi tego przede mną - będę musiał. Pozdrawiam i czekam na wieści
No cóż kiedyś zawsze jest pierwszy raz - a dla mnie dzisiaj. Mam dokładnie ten sam problem. Jeżdżę Mk-3 - 1.6 benzyna (nie gaz). Kolega Piotr00 wymienił już trochę części - ja narazie tylko świece, niestety niepotrzebnie. O ile latem działo się to (przerywanie) sporadycznie , przy obrotach ok. 2500 nie pojawiało się wcale. Ale teraz tzn. w ostatnich dwóch tygodniach sytuacja stała się gorsza bo jeszcze przed nagrzaniem silnika przerywa (nie do zniesienia). Jeżeli wtedy wykonam kilka szybkich naciśnięć pedału gazu wtedy potrafi przyspieszyć ale kiedy jadę spokojnie (5-ty bieg) i próbuję go przyspieszć przerywa. Te zespoły układu zapłonowego do których do których jest "wizualny" dostęp - tzn. można sprawdzić bez przyrządów, już sprawdziłem, pozostaje jeszcze elektronika z którą sam sobie nie poradzę (Maluchy rozbierałem na części i składałem bez problemu ale tu już się z marszu nic zrobić nie da). Dzisiaj kolega podsunął mi miejsce w którym może tkwić wada, mianowicie posadowienie "gaźnika" jest na takiej podstawce metalowo - gumowej która z czasem potrafi się rozszczelnić. W sytuacji kiedy silnik jest na ssaniu "dzikie powietrze" nie ma takiego wpływu na pracę silnika. Ale kiedy silnik się rozgrzewa i mieszanka ubożeje wtedy każda ilość "nieplanowanego" powietrza powoduje nierówną pracę silnika. Dzisiaj sprawdziłem, że ta podstawka kosztuje około 100,-zł (różni wykonawcy).Stary już jestem i nie bardzo mi się chce odkręcać no ale jeżeli nikt nie zrobi tego przede mną - będę musiał. Pozdrawiam i czekam na wieści
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 199 gości