Wycie ze skrzyni biegów MK4 - sprawozdanie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Wycie ze skrzyni biegów MK4 - sprawozdanie
Witam wszystkich,
Opisuje wlasna przygode, moze sie to komus przyda. Wiem, bo sam szukalem wyjasnienia w sieci.
Klopoty zaczely sie od wycia (jak wiertarka) na 3 biegu. Wycie dobiegalo z dolu, jakby od strony silnika, ale blizej kabiny. Odglos po 1-2 dniach slychac bylo rowniez na dwójce a potem takze na kolejnych biegach, poza jedynką i piątką. Do tego dochodzila urocza plama oleju pod samochodem, okolo 10cm srednicy, po kazdym nocnym postoju.
Pierwszy warsztat zdjal korek, stwierdzil, ze w skrzyni zostalo 50 gram oleju, uzupelnil go, wyjal przy tym z wnetrza 3 glowki nitow od mechanizmu roznicowego oraz sporo metalowych opilek i oddal auto w moje rece, poniewaz naprawa skrzyn sie nie zajmowal. Miny mieli minorowe i wieszczyli jednak dalsze problemy. Nie mylili sie a za swoja prace, olej i proroctwo wzieli 300pln.
Po 2 dniach wszystko wrocilo do stanu "przed", tylko bylo glosniej. Zatem moj pierwszy wydatek uznaje za zbedny. Tym razem udalem sie do moich mechanikow z Gnieznienskiej we Wrocku, ktorzy potwierdzili ponowny wyciek calosci oleju i dali adres do skrzyniarzy, bo sami nie widzieli sensu brania sie za polowiczna naprawe.
Auto trafilo na 2 dni do warsztatu na Jerzmanowska 17. Wkrotce dowiedzialem sie, co nastepuje: skrzynia dostala po 3 i 4 biegu, znow nie bylo w niej oleju, przy tym nity ktore wyskoczyly poprzednim razem dostaly sie w kola zebate, strzelily i spowodowaly pekniecie obudowy skrzynki w 2 miejscach, do tego doszedl olej, ktory czesciowo zalal tarcze sprzegla. Do wymiany poszla tarcza, zestaw naprawczy srub w miejsce utraconych nitow, spawanie obudowy przekladni. Koszt calosci 1300pln brutto.
W tej chwili auto chodzi jak nowe, zero wyciekow, zgrzytow, po zalaniu olejem ucichly wszelkie grozne odglosy. No moze lekko, na granicy slyszalnosci cos jest na trójce. Czyli mozna. Trzeba jeszcze raz ustawic zbieznosc i wyczyscic auto, bo polscy mechanicy niestety jeszcze nie dotarli do tego poziomu, zeby oddawac samochod w stanie, w ktorym go otrzymali
Mechanicy polecali zachowanie skrzyni, nie wymienianie na nowa, poniewaz ciezko trafic dobry egzemplarz, inaczej sie dociera, ponadto uznali po ogledzinach, ze obecna jest ok (auto przejechalo ok 200km bez oleju). No i tyle. W razie pytań piszcie. Pozdrawiam
Opisuje wlasna przygode, moze sie to komus przyda. Wiem, bo sam szukalem wyjasnienia w sieci.
Klopoty zaczely sie od wycia (jak wiertarka) na 3 biegu. Wycie dobiegalo z dolu, jakby od strony silnika, ale blizej kabiny. Odglos po 1-2 dniach slychac bylo rowniez na dwójce a potem takze na kolejnych biegach, poza jedynką i piątką. Do tego dochodzila urocza plama oleju pod samochodem, okolo 10cm srednicy, po kazdym nocnym postoju.
Pierwszy warsztat zdjal korek, stwierdzil, ze w skrzyni zostalo 50 gram oleju, uzupelnil go, wyjal przy tym z wnetrza 3 glowki nitow od mechanizmu roznicowego oraz sporo metalowych opilek i oddal auto w moje rece, poniewaz naprawa skrzyn sie nie zajmowal. Miny mieli minorowe i wieszczyli jednak dalsze problemy. Nie mylili sie a za swoja prace, olej i proroctwo wzieli 300pln.
Po 2 dniach wszystko wrocilo do stanu "przed", tylko bylo glosniej. Zatem moj pierwszy wydatek uznaje za zbedny. Tym razem udalem sie do moich mechanikow z Gnieznienskiej we Wrocku, ktorzy potwierdzili ponowny wyciek calosci oleju i dali adres do skrzyniarzy, bo sami nie widzieli sensu brania sie za polowiczna naprawe.
Auto trafilo na 2 dni do warsztatu na Jerzmanowska 17. Wkrotce dowiedzialem sie, co nastepuje: skrzynia dostala po 3 i 4 biegu, znow nie bylo w niej oleju, przy tym nity ktore wyskoczyly poprzednim razem dostaly sie w kola zebate, strzelily i spowodowaly pekniecie obudowy skrzynki w 2 miejscach, do tego doszedl olej, ktory czesciowo zalal tarcze sprzegla. Do wymiany poszla tarcza, zestaw naprawczy srub w miejsce utraconych nitow, spawanie obudowy przekladni. Koszt calosci 1300pln brutto.
W tej chwili auto chodzi jak nowe, zero wyciekow, zgrzytow, po zalaniu olejem ucichly wszelkie grozne odglosy. No moze lekko, na granicy slyszalnosci cos jest na trójce. Czyli mozna. Trzeba jeszcze raz ustawic zbieznosc i wyczyscic auto, bo polscy mechanicy niestety jeszcze nie dotarli do tego poziomu, zeby oddawac samochod w stanie, w ktorym go otrzymali
Mechanicy polecali zachowanie skrzyni, nie wymienianie na nowa, poniewaz ciezko trafic dobry egzemplarz, inaczej sie dociera, ponadto uznali po ogledzinach, ze obecna jest ok (auto przejechalo ok 200km bez oleju). No i tyle. W razie pytań piszcie. Pozdrawiam
Witajcie,
Zadnych zgrzytow nie obserwowalem- napisalem o tym tylko dlatego, zeby podkreslic, iz obecnie nie obserwuje zadnych nieprawidlowych odglosow. Objawem braku oleju i w efekcie małego "zatarcia" skrzyni był charakterystyczny odgłos - wycie, wizg, jakby swidrowanie, nie do pomylenia, kiedy wyobrazicie sobie kola zebate pracujace na sucho.
Ten odglos pojawial sie juz od 1500rpm a potem wraz ze wzrostem predkosci obrotowej stawal sie coraz wyzszy. I nie mial zwiazku ze spadkiem latwosci wrzucania przelozen - tu wydawalo sie, ze wszystko jest ok. No, moze do momentu az olej w koncu dostal sie na tarcze sprzegla - wtedy jakby nie przyspieszal poprawnie, obroty byly a mocy nie, ale to dotyczylo juz samego konca klopotow.
Zadnych zgrzytow nie obserwowalem- napisalem o tym tylko dlatego, zeby podkreslic, iz obecnie nie obserwuje zadnych nieprawidlowych odglosow. Objawem braku oleju i w efekcie małego "zatarcia" skrzyni był charakterystyczny odgłos - wycie, wizg, jakby swidrowanie, nie do pomylenia, kiedy wyobrazicie sobie kola zebate pracujace na sucho.
Ten odglos pojawial sie juz od 1500rpm a potem wraz ze wzrostem predkosci obrotowej stawal sie coraz wyzszy. I nie mial zwiazku ze spadkiem latwosci wrzucania przelozen - tu wydawalo sie, ze wszystko jest ok. No, moze do momentu az olej w koncu dostal sie na tarcze sprzegla - wtedy jakby nie przyspieszal poprawnie, obroty byly a mocy nie, ale to dotyczylo juz samego konca klopotow.
Ostatnio zmieniony czw sty 08, 2009 23:18 przez rafiol, łącznie zmieniany 1 raz.
czy spec, który doprowadził skrzynię do porządku postawił jakąś diagnozę co do przyczyn powstania w niej usterki a jeśli tak to jaką, np. zmęczenie materiału itp. ?
Ostatnio zmieniony pt sty 09, 2009 01:25 przez Sztomel, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie. Pytalem, ale odpowiedz byla taka - to sie w Golfach zdarza i to dosc czesto. W IV i V generacji podobniez skrzynie nie sa szczegolnie solidne, czym nikt sie szczegolnie nie chwali. Stad m.in. obecnosc gotowych zestawow naprawczych do przekladni (owe sruby do mech. roznicowego) w serwisach. To cytat z rozmowy.
Mam pewne podejrzenia wszakze - nie wiem, czy uzasadnione - ze podczas kontroli skrzyni biegow, o ktora prosilem jakies 2 dni przed wystapieniem usterki po raz pierwszy (cos dzialo sie ze wstecznym - przy ruszaniu szarpalo - okazalo sie ze to zapieczone zaciski hamulców na tylnich tarczach, przeszlo) mechanicy mogli zrobic male kuku. Zapytani zaprzeczyli oczywiscie. Reszta to juz historia, za ktora niestety ja zaplacilem.
Mam pewne podejrzenia wszakze - nie wiem, czy uzasadnione - ze podczas kontroli skrzyni biegow, o ktora prosilem jakies 2 dni przed wystapieniem usterki po raz pierwszy (cos dzialo sie ze wstecznym - przy ruszaniu szarpalo - okazalo sie ze to zapieczone zaciski hamulców na tylnich tarczach, przeszlo) mechanicy mogli zrobic male kuku. Zapytani zaprzeczyli oczywiscie. Reszta to juz historia, za ktora niestety ja zaplacilem.
-
- Nowicjusz
- Posty: 11
- Rejestracja: ndz gru 14, 2008 18:50
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Kontakt:
Podobną sytuację miałem ruszyłem z 1 coś strzeliło potem zgrzyt i nie dało się jechać normalnie (na pobocze i laweta).
Trzy nity w skrzyni się urwały dwa zmieliło jeden wypłynął z olejem
Mechanik stwierdził, że skrzyni się nie opłaca naprawiać w sumie miał racje dużo rzeczy tam było zmielonych/zniekształconych kupiłem drugą za 800 zł i na razie działa ciekawe przez ile?
Szkoda, że dopiero po kupnie dowiedziałem się, że skrzynie w IV 1.4 i 1.6 są lipne ale co zrobić. Mało tego, po zmianie tej skrzyni (samochód stał z odpiętym akumulatorem)nie trzyma 10 tys obrotów na luzie jak wcześniej i gaśnie czasem na wolnych... ehhh.
Trzy nity w skrzyni się urwały dwa zmieliło jeden wypłynął z olejem
Mechanik stwierdził, że skrzyni się nie opłaca naprawiać w sumie miał racje dużo rzeczy tam było zmielonych/zniekształconych kupiłem drugą za 800 zł i na razie działa ciekawe przez ile?
Szkoda, że dopiero po kupnie dowiedziałem się, że skrzynie w IV 1.4 i 1.6 są lipne ale co zrobić. Mało tego, po zmianie tej skrzyni (samochód stał z odpiętym akumulatorem)nie trzyma 10 tys obrotów na luzie jak wcześniej i gaśnie czasem na wolnych... ehhh.
Witam!
No właśnie ja też mam problem ze skrzynią biegów do Golfa IV 1.6 SR - symbol DUU 221110X.
Szykuje się chyba wymiana...mechanizm różnicowy... Czy jest możliwe przełożenie innej skrzyni - np. od diesla 1.8? Wiem , że to może naiwne pytanie, ale już mnie rozpacz ogarnia...bo czy warto regenerować, albo wymieniać na używaną taką samą?
No właśnie ja też mam problem ze skrzynią biegów do Golfa IV 1.6 SR - symbol DUU 221110X.
Szykuje się chyba wymiana...mechanizm różnicowy... Czy jest możliwe przełożenie innej skrzyni - np. od diesla 1.8? Wiem , że to może naiwne pytanie, ale już mnie rozpacz ogarnia...bo czy warto regenerować, albo wymieniać na używaną taką samą?
Ostatnio zmieniony pn lis 23, 2009 00:12 przez DariuszT, łącznie zmieniany 1 raz.
- mirek99mtg
- Mały gagatek
- Posty: 98
- Rejestracja: wt wrz 23, 2008 20:46
- Lokalizacja: małopolskie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 452 gości