Grzebie przy aucie w poszukiwaniu "zdechłych koni", zaznacze ze logi są ok, wklejałem parokrotnie i nikt się do niczego nie przyczepił

Zakłądając że elektronika nie wykazauje niedomagań zaczęłem grzebać w częsci mechanicznej silnika mojego AFN. Na początek poszły wtryski - są ok ciśnienie otwarcia 190-195bar. Dalej obstawiłem zapchany katalizator, żeby to wykluczyć odkrciłem wydech od turbiny i się przejechałem. I tu zaczęły się dziwne rzeczy: otóż na wolnych obrotach słychać ze turbina się kręci niby ok, ale przy ok 2,5-3tys obr to WYJE jak diabli, nawet nie gwiżdże tylko prawie harczy. Zdjąłem rure od powietrza i się okazało że wirnik ma luz poprzeczny okolo 1-2mm, bardzo dobrze wyczuwalny, wzdłużny też ma ale bardzo mały, parwie niewyczuwalny. A dziwne jest to że ciśnienie wymagane przy logu dynamicznym jest osiągane. Jak tłumik jest założony wtedy wszystko jest wyciszone i nie słychać tego wycia. Czy tak "rozklekotana" turbina może być przyczyną braku paru koni? Nie mam już pojęcia sam, bo auto sie buja najwyżej 160km/h, a ciśnienie na turbinie niby ok. Co o tym myślicie, bo ja już chyba do końca zaraz zgłupiej, a przecież to AFN!!!
