Od kilku dni śmigam wieczorami po Poznaniu i jakoś nie mogłem znaleźć kandydata do startu z pod świateł. W moim autku oryginalny 1.8 PF. Dziś szczęście dopisało
1. Przejechałem kawałek miasta z błękitnym Scirocco pojemności silnika nie znam ale na tylnej klapie widniały literki TSI, dwie z nich były w kolorze czerwonym. Kolega odstawiał mnie o jedną długość auta na każdym biegu

(nie rozpędzaliśmy się powyżej trójki). Na pocieszenie doganiałem go znacznie na zakrętach (przewaga masy, opon i zawieszenia)
2. Wylotówka z Poznania na Wrocław (w trakcie otwarcia była to droga ekspresowa, ale po przecięciu wstęgi niebieskie znaki gdzieś zaginęły

) Na ostatnich światłach spotkałem kierowcę BMW E 36 2.0. Na starcie zyskałem długość auta i straciłem ją dopiero na początku 5-ego biegu. Trasa ma jakieś 3,5 km i na tym odcinku straciłem jakieś 150-200 metrów. Na ślimaku prowadzącym na autostradę szybko dogoniłem BMW i zabawa zaczęła się od nowa

Niestety nawet wieczorem na Poznańskiej obwodnicy nie da się szybciej pojechać (wyprzedzające się TIR-y)
Dziś dwa razy zostałem w tyle ale do domu wróciłem z uśmiechem na twarzy
