Z cyklu "niekończąca się opowieść" - naprawy.
Mój tłumik grubym basowym głosem mówi już stanowcze PAPA.... przepaliło się złącze elastyczne, katalizator musi być już grubo nabity (307,000km) syfem oraz tłumik końcowy w środku też jest już poprzepalany.
Co do końcowego to kupię nowy.
Zastanawiam się jednak co do początkowego:
- czy dać do szpeca żeby wymienił złącze elastyczne (na nowe) i wywalił kata (zastępując go rurą)
-czy może nie bawić się w żadne spawanie (które też będzie kosztować) i kupić coś takiego:
http://allegro.pl/tlumik-katalizator-vw ... 11668.html" onclick="window.open(this.href);return false;
PORADŹCIE drodzy towarzysze
