Witam. Coś było na ten temat na forum, troszkę poczytałem ale wolę się upewnić żeby nie rozbierać dwa razy. Na przeglądzie wyszło mi że tylny hamulec w ogóle nie hamuje (prawa strona), na ręcznym również zero reakcji. Więc albo cylinderek, albo szczęki. Te drugie jakoś koło zimy patrzyłem i okładziny jeszcze sporo było. Ale też dzisiaj sprawdziłem i mam mokrą obudowę hamulca (tą od strony belki). Więc pewnie cylinderek przepuszcza. Ale w takim razie czemu nie mam hamulca na ręcznym? Jak podniosłem koło to coś hamowało i zwykłym i ręcznym, i to tak że nie mogłęm kołem obrócić ale podczas jazdy i na stacji to jest inna bajka. Moja diagnoza.. mokre okładziny w płynie hamulcowym i dlatego słabo hamują. To ma sens?

I jeszcze jak tak to bym prosił o jakieś info dot. wymiany cylinderka, czy trzeba zdejmować okładziny, czy wystarczy wyjąć jakąś sprężynkę, czy występują jakieś specjalne klucze (chyba do przewodu hamulcowego jest coś specjalnego, ciekawe jak on mi się odkręci..)
Z góry dziękuję za pomoc
